Budżet to nie żaden "dochód do podziału" - tylko KOSZT dla obywateli danego kraju. Budżet to pieniądze odebrane obywatelom przez władzę - a nie żaden mityczny "dochód państwa".
Jak się ludziom ODBIERA pieniądze (ich dobrobyt) pod przymusem prawnym - to się ich POZBAWIA dobrobytu ograniczając przy tym ich wolność - po to żeby napełnić państwową kasę - a nie "utrwala ich wolność i dobrobyt"
Zadłużanie się - to nie jest oszczędzanie. Popadanie w długi to zupełne przeciwieństwo oszczędzania.
Jeśli dzisiaj zaplanowano większy deficyt budżetowy na 2014 rok - niż planowano rok temu na 2013 - to jak można pozwolić (to do dziennikarzy!) żeby premier robił z Was publicznie idiotów, mówiąc, że jest to budżet "oszczędnościowy" - i żaden z Was (dziennikarzy) nie ma jaj ani rozumu, żeby na tę kpinę zareagować?
Zapraszam do obejrzenia i rozpowszechniania kolejnego nagrania na moim kanale podziemnaTV:
PS. Dzisiaj - poniedziałek 30 grudnia - o godz. 21.00 będę gościem radia Kontestacja w audycji na żywo - zapraszam do wspólnej rozmowy: http://www.kontestacja.com/
https://www.youtube.com/watch?v=yH7R-DmoYYw
http://www.youtube.com/watch?v=yH7R-DmoYYw
Powrót do normalności
Idzie bieda - tyle, że to nie "kryzys" - a rezultat. To naturalny skutek tego, że świat stoi na głowie. Jedynym skutecznym sposobem wyjścia z biedy jest powrót do normalności. Normalność = bogactwo. Normalność = dobrobyt.